wtorek, 23 kwietnia 2013

Pierścień na serwetkę

Tak właśnie, dziś pierścień na serwetkę.
Można pomyśleć, a co to ma wspólnego z florystyką. No wprost patrząc to niewiele. Jednak jak się nad tym zastanowić, to może jednak troszkę coś ma?:-)
Florystka - dekoracje. W pierwszej chwili kojarzy się, że to będą kwiaty, ewentualnie rośliny. Jednak dekoracje florystyczne to często materiały nie będące pochodzenia roślinnego i tak też jest w dzisiejszym moim poście:-)
Pierścienie na serwetki, to część dekoracyjna stołu. Floryści często poza klasycznym bukietem ślubnym, czy dekoracją samochodu Państwa Młodych, zajmują się dekoracją sali weselnej i to w każdym jej detalu, włącznie właśnie z obręczami na serwetki. 

Moja propozycja na takie pierścienie jest najprostszą z możliwych do zrobienia. Tak mi się wydaje:-). No w każdym razie jedna z prostszych.
Kilka dni temu nakręciłam film jak zrobić taką obręcz. Wybrałam najprostszą formę.
 



Do obejrzenia tutaj -->



Dodatkowo zrobiłam 2wa inne przykłady, zrobione
z tych samych typów materiału.



Ta obręcz jest zrobiona z myślą o dekoracji stołu np. na komunie chłopca,
stąd jak się domyślacie kolor niebieski:-)

 Druga propozycja to obręcz w delikatnie różowym kolorze, a dokładniej to przez środek pierścienia przechodzi tasiemka, na której jest lekkim zygzakiem zamocowany ciąg małych blado różowych cekinów. Ta dekoracja jest dedykowana dla dziewczynki, np. właśnie na przyjęcie komunijne.

Tą obręcz widzieliście na filmie. Jest ona w kolorze brudnego różu i cóż, raczej kierowałam bym ją na przyjęcie, której główną bohaterką jest kobieta:-)
Tak naprawdę, ten przykład jest zrobiony, bardziej pod kontem technik, a kolor był przypadkowy:-)

A tu całe zestawienie. Niestety nie mogłam złapać ostrości:-(

Do wykonania tego typu pierścieni na serwetkę potrzeba walca, z którego się wycina interesującą nas szerokość obręczy. Taki walec można pozyskać np. ze środka papieru toaletowego (to ta część, która zostaje jak papier się skończy), są też inne miejsca gdzie taki walec można mieć np. jak skończy nam się folia aluminiowa czy folia spożywcza. Nawet te po foliach są o tyle lepsze, że są sztywniejsze, a dzięki temu trwalsze będą nasze pierścienie.
Ponad to potrzebna jest tasiemka. Jeśli chodzi o tę obręcz zrobioną z brudnego różu (ta na filmie), to tasiemka nie powinna być zbyt szeroka, żeby nam się dobrze układała na obręczy, a nie marszczyła. Ja użyłam tasiemki o szerokości 1 cm, i taka zdała egzamin. Za wąska też raczej nie, bo za dużo się jej zużyje, choć można spróbować i zobaczyć jaki efekt będzie:-)
Cała ta praca jest na klej, więc musimy się w takowy zaopatrzyć i do dzieła:-)

Obręcze bez filmu, są na białym tle. Co prawda obie mają to samo tło, z takiej samej taśmy, to jednak są troszkę inaczej zrobione. 
Obręcz z cekinami, ma na wierzch tekturowej obręczy przyklejoną cała szerokość taśmy, tak by nieco wystawała poza obręcz naszego podkładu z tektury. Zwieńczona transparentną tasiemką z małymi jasno różowymi cekinami, przechodzącymi przez jej środek.
Zaś ta z niebieską tasiemką ma tak zawiniętą biała taśmę, że jej brzegi stykają się na środku obręczy co jest przykryte właśnie tą niebieską tasiemką.
Wszystko jak już pisałam jest mocowane na klej.
Prawa, że nie jest to skomplikowane?
Poza tymi obręczami, jakie dziś pokazałam, mam klika innych pomysłów w mojej głowie, ale to przy innej okazji.

Pozdrawiam moich gości:-)
Barbara

środa, 10 kwietnia 2013

Już jest. Wiosna zaczęła się zadamawiać :-)

Jest, jest, jest!!!
Jeszcze temperatura nie jest szczególnie wysoka, ale już jest. Słońce częściej się pokazuje:-), a w powietrzu zaczyna czuć zapach dłuuugo oczekiwanej wiosny. Przyroda budzi się z zimowego snu:-) 
Krokusy, śnieżyczki, forsycje i wiele, wiele innych drzew i krzewów, pokazuje pąki, które już niebawem przerodzą się w kwiaty, liście i będzie cudnie:-) Co ja opowiadam, już powoli, acz do przodu robi się pięknie i obiecująco:-)
Jak co roku - WIOSNA, wiosna, wiosna!!! Nie sposób o tym nie napisać. Dusza się raduje:-) Przyroda się raduje. Ach, teraz jeszcze poproszę o więcej kresek na termometrze:-)

Krokusy na ogólnie dostępnym terenie, niestety słońca zabrakło :-(
Tegoroczne kwitnienie:-)

tu pokazuję, że jest ich więcej:-)

Za to na tym zdjęciu krokusy w pełnej krasie i w pełnym słońcu.
Niestety zdjęcie zrobione kilka lat temu.

Żeby poczuć bliskość wiosny, wstawiłam gałęzie brzozy do wody jakieś
2 wa tygodnie wcześniej i teraz widać tego efekty.
W moim domu wiosna w pełni, przyszła nieco wcześniej :-)

Postanowiłam uzupełnić jednym zdjęciem, zrobiłam ciut później niż powstał post.
Ten dywan krokusów, nie mógł być niedostrzeżony przeze mnie:-)
Cudownie to wygląda


Niestety zdjęcia nie są najwyższy lotów, to moje początki:-(, mam jednak nadzieję, że zgodnie z powiedzeniem "praktyka czyni mistrzem", z czasem będą coraz lepsze:-)

Pozdrawiam wiosennie,
Barbara

wtorek, 2 kwietnia 2013

Tawuła

Wiosna się ociąga, ale nic to.
W święta śnieg sypną bodaj w całej Polsce i tym to sposobem rośliny na nowo zostały przyodziane białym puchem.
Jadąc tak sobie przez moje miasto, zrobiłam kilka zdjęć i jak je zaczęłam oglądać to ... sami zobaczcie:-)




Te kropeczki to oczywiście padając śnieg, mi kojarzą się on ze świetlikami;-)





Ale to nic, 
to ... tawuła.

Czyż ona w tej postaci nie przypomina kwitnącej tawuły?:-) 
Wiem, wiem, to moja wyobraźnia. Ja wiedzę pięknie obsypaną białym kwieciem tawułę:-) i jakoś milej się robi:-)

Pozdrawiam wiosennie,
Barbara

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...