Wiosennie
jak na razie nie jest, ale święta już tuż tuż, a to najwyższy czas, na zrobienie ozdób Wielkanocnych w zaciszu domowego ogniska.
W
mojej głowie co i rusz pojawiają coraz to nowe pomysły. Doszło do tego, że
zaczęłam sobie zapisywać owe pomysły, czasem nawet opisuję je, tak żebym w
przyszłości wiedziała o co mi chodziło. Przyjdzie taki czas, że opowiem o każdym
z nich, choć jednocześnie mam nadzieję, że pomysły będą nadal przychodziły mi
do głowy.
OK, jak mówi tytuł - dziś baziowe jajo.
Wystarczy
zaopatrzyć się w wydmuszkę lub styropianowe jajo. Niestety wydmuszka jest bardzo
delikatne, trzeba uważać i obchodzić się z nią delikatnie.
Koniecznie
trzeba wybrać się na spacer w trakcie, którego zbierzemy materiał niezbędny do
naszej jajcarskiej ozdoby. Wybieramy się w takie miejsce gdzie są bazie kotki,
duuużo bazi.
Żeby nie zaśmiecać sobie domu, proponuję w trakcie zbierania bazi, zdejmować
je z gałązek i do domu zabrać tylko pąki. To naprawdę ułatwi później pracę, a i
do sprzątania będzie mniej.
OK.
Jest jajo i bazie, jeszcze klej do styropianu, który po wyschnięciu jest przeźroczysty, i najważniejsze – dobry humor!:-)
Jajo
można zrobić na piku, do tego wystarczy patyczek do szaszłyków lub tak jak ja,
jajo zrobić wiszące.
Na wszystkie zdjęcie w ruchu wraz z finałem, czyli na film Wielkanocne jajo w baziach zapraszam tutaj (wystarczy kliknąć w poniższy obraz):
Pozdrawiam słonecznie wszystkich odwiedzających:-)
Wow! Świetny pomysł i jaki efekt końcowy... Piękne jajco!
OdpowiedzUsuńWitaj Mads, cieszę się, że się podoba:-)
UsuńDziękuję i pozdrawiam weekendowo:-)
Fajny pomysł. Jestem ciekawa jaki będzie efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia.
Witaj GaleriaZosi,
UsuńSwoja ciekawość możesz zaspokoić, całość krok po kroku wraz z finałem można zobaczyć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=kgA4TZ1lUTs
Pozdrawiam serdecznie i dziękują za odwiedziny, i pozostawienie śladu :-)
Bardzo fajne te baziowe jaja:) Ja w zeszłym roku robiłam eko- choinkę i uważam, że takie "samoróbki" są bardzo oryginalne:)
OdpowiedzUsuńWitaj Bernikula,
UsuńMiło, że znalazłaś czas na odwiedziny:-)
O "samoróbka" jak je ładnie nazwałaś, zgadzam się w całej rozciągłości.:-)
pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłych świąt:-)
A wiesz, ja też wymyśliłam takie puchate jajko, tylko jeszcze nie doszło do wykonania. Bazie leżą w torebce w szufladzie i czekają... Ciekawe jak długo?
OdpowiedzUsuń:-) Witaj Iwono:-) U mnie takie jajo pierwszy raz zrobiłam jakieś 10 lat temu. I tak co roku :-) Całkiem sprawnie to idzie, choć w dużej może zależy od tego jak duże są bazie:-)
UsuńNa kolejną Wielkanoc życzę Ci aby czas i chęci się znalazły.
Pozdrawiam